niedziela, 31 marca 2013

19. Wesołego Alleluja!

W tej atmosferze już mocno świątecznej, wyciszonej, ale też niezwykle rodzinnej, i ja z Mamą chcemy się przyłączyć do tych życzeń wielkanocnych, które spływają na nas zewsząd już, ale to właśnie w nich często spotykamy się z piękną, ludzką życzliwością. Obyście spędzili ten czas z gronie najbliższych, przy wspólnym odpoczynku, rozmowie, wspaniałych przysmakach, ale przede wszystkim z wielką miłością w serduchu do drugiego człowieka. Wielkanoc niesie ze sobą nowy początek, także my sobie taki życzymy, ale też i Wam, bo nowy przecież jest każdy dzień i każdy pomysł zrodzony w naszych głowach :)


Maminy obrus haftowany :)

I mój mazurek niezwykle słodki :)

piątek, 29 marca 2013

18. Zawieruszone torebki

Żeby nie być gołosłowną i nareszcie mocno odpowiedzialną za ten blog, jest nowy post! Wielka radość w mym serduszku, że zabrałam się za niego jeszcze w marcu, trzy posty w miesiącu, to już w moim przypadku ho ho ho. Co prawda obowiązków niemiara, nieszczęsny licencjat, praca, warsztaty i jarmark rękodzieła (Etniczny Zawrót Głowy 13 kwietnia w Toruniu - zapraszam!), ale tym bardziej okazuje się, że potrzebny jest czas właśnie na "mały odpoczynek" w postaci postwarzania co nieco. W studenckim domostwie aktualnie schnie sporo decupagowych skrzyneczek, ale o nich więcej będzie po świętach. Jestem w domu, a tutaj Mama jak zwykle zaskakuje mnie wszystkim co zrobiła. Sam fakt, że zaczęła gospodarować jednym z pokoi jako swoją pracownię jest wielkim skokiem w stronę przyszłości (Mama wyniosła książki matematyczne na strych :D).

Fascynacji nowych i u Mamy, i u mnie co niemiara, jednak na wszystko po kolei przyjdzie czas. Ja chłonę dom, zabieram się za mazurka i oddaniu się w pełni odpoczynkowi.

A tymczasem wrzucam dwie torebki filcowe. Mama postanowiła wykorzystać swój ponad 20-letni dorobek haftu krzyżykowego w postaci obrazków na torby. To nie pierwsza, ale też nie ostatnia taka torba, do zdjęcia jutro będzie pozować jeszcze jedna, chyba bardziej wiosenna nawet ;) I w ogóle - trzeba tu koniecznie pokazać wszystkie Mamy hafty, bo co jak co - ale Mamę to ja mam zdolną! :)







niedziela, 24 marca 2013

17. Kołnierzyki na KLAMRZE

Razem z Mamą zostałyśmy poproszone o przygotowanie kołnierzyków dla wolontariuszek na Alternatywne Spotkania Teatralne KLAMRA, które w tym roku odbyły się już po raz XXI w toruńskiej Od Nowie. Nie będę tu też ukrywać, że sama jestem w tym gronie, więc tym bardziej jest mi miło, że mogę tu wstawić zdjęcia moich koleżanek w moich kołnierzykach. Bluzki zostały wykonane przez Paulinę z Moon River Journal [klik!] . Co tam, nie będę grzeszyła skromnością, ale wspaniale się czułam zbierając "pochwały kołnierzykowe", a i tak jedną z większych przyjemności, był właśnie nasz widok, bo co tu dużo gadać - pięknie wyglądałyśmy :) No i dawka maksymalna alternatywnego teatru została również pochłonięta :)

fot. Patrycja Dombrowska

fot. Patrycja Dombrowska

fot. Rysiul Ryszard

fot. Patrycja Dombrowska

wtorek, 12 marca 2013

16. Zamszowe bransoletki

Nareszcie mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że zakończyłam sesję. Aktualnie teatralizuję się maksymalnie na toruńskiej KLAMRZE. Zresztą - tam również znalazł się delikatny akcent mojej i Mamy twórczości, ale o tym w następnym poście ;) No właśnie. Bo w końcu idea jest taka, aby te posty były choć odrobinę częściej, co mam nadzieję, w końcu mi się uda. W piątek w ramach dnia kobiet w Od Nowie odbył się Art Factory, gdzie również można było znaleźć nasze stoisko. Z tej okazji ja przyszykowałam sporo nowych bransoletek. Miało być i wiosennie, i elegancko. A Wam pokazuję trzy z czterech zwykłych, klasycznych bransoletek z zamszowych rzemyków. Miało być z założenia bardzo prosto :) Tylko trzy, bo niestety jedna już nie doczekała zdjęć ;)