środa, 26 czerwca 2013

30. Że wakacje?

Licencjat napisany, termin wyznaczony. Teoretycznie wakacje, w praktyce bez zmian. Dlatego wybaczcie te jakże minimalistyczne posty, a przyjmijcie parę zdjęć "nowości", które tak naprawdę ukazały się oczom nowych widzów w Ciechocinie na Jarmarku 16 czerwca ;) Dziś dosłownie kilka sutaszowych wyczynów :) Mama przygotowała parę nowych, ja zresztą coś tam też ostatnio poczyniłam, więc coś tu się pojawi ;)




środa, 19 czerwca 2013

29.Parę słodkości.

Nie znikłam, nie znikłam, ale jestem na finiszu pisania licencjatu, więc oby ten szczęśliwy dzień nastał już ;) A, żeby dać o sobie jakoś znać, to dziś wrzucam trochę modelinowych rzeczy, które zrobiłam przed ostatnimi dwoma jarmarkami. Niektóre z elementów były robione z foremki (jak np. podstawa babeczki, czy wafelek od loda), ale wychodzę jednak z założenia, że staram się, aby rzeczy były do siebie podobne, osoba, która je zakupi, zadowolona, a często przy robieniu babeczek sztuk 10, tracę cierpliwość przy formowaniu ich w papilotki. Ale pozostałe są nieforemkowe, zatem można się przyglądać. Wiele z tych rzeczy robiłam po raz pierwszy, więc nie do końca jestem z nich zadowolona, ale zaczynają się wakacje, to będzie można coś w końcu pogrzebać przy modelinie, zwłaszcza, ze wygrałam ostatnio kupon rabatowy na masę PREMO, więc będzie okazja, żeby zakupić i wypróbować :)







wtorek, 11 czerwca 2013

28. Śniadanie na Trawie 2013

Śniadanie na Trawie po, zdecydowanie warto wrzucić na listę pt. "udane i sympatyczne dni". W tym roku pogoda zdecydowanie była po stronie Pracowni Zrównoważonego Rozwoju (w przeciwieństwie do roku poprzedniego, gdy kobieta jak pogoda, zmienna), która po raz szósty (a w tym roku po raz pierwszy na Rynku Nowomiejskim) zorganizowała ten event. I co by tu nie mówić. Zdecydowanie lubię tę imprezę. Pamiętam jak dwa lata temu, gdy byłam na pierwszym roku, akurat tydzień przed nim skręciłam sobie nogę, więc Śniadanie mówiąc delikatnie przebimbałam w łóżku z nogą u góry, łkając dlaczego mnie tam nie ma. Rok temu był ten pierwszy raz i to tak niezbyt po stronie uczestnika, ale wystawcy. W tym roku po raz drugi. No i nie wiem, co ma w sobie ta Trawa, ale multum i rzesze ludzi (szkoda, że nie mam żadnych zdjęć potwierdzających moje słowa), wypełniły co do centymetra trawę, która "wyrosła" na Starówce. I straszną frajdę człowiekowi sprawia to, jak widzisz tych ludzi, z koszykami, kocami, przygotowanym jedzeniem (byłam świadkiem nawet wznoszenia toastu szampanem w plastikowych kieliszkach!) odpoczywają przy przyjemnej muzyce, ze znajomymi, świadomie (bądź też nie) wstawiając się za ideą zdrowego trybu życia, odżywiania, ekologii i innych takich dobrych rzeczy, a przede wszystkim - pewnej wspólnoty. Bo nie wiem jak nazwać inaczej tego całego zgromadzenia. To nie jest już tylko piknik, to spotkanie, bycie razem w jednym miejscu, które do tego zazwyczaj jest pomijane jako punkt turystyczny, odpoczynku i czegokolwiek tam jeszcze. Te dzieciaki fruwające mi pod nogami, a za nimi potykający się ojcowie, przepraszający każdy kolejny koc, matki wylegujące się w Słońcu, przyjaciele ze stertą jedzenia, którzy przyszli oderwać się od nauki (no bo sesja). I ta Wielka Wspólna Fota (która jakoś zawsze mnie tak podnosi na serduchu).No i jak tu nie lubić tej Trawy?

Zdjęć mam mało, bo niestety obowiązek stoiskowy przytrzymywał mnie na miejscu, a że mam miękkie serducho, to wysyłałam mego towarzysza na koncerty i czytanie książki na trawie. A propo koncertów: Pan Jędras. Jeśli nie znacie - to przesłuchajcie. Tego to już w ogóle się słucha na trawie. Klik!



Można sobie było pomalować Toyotę np.


...albo porobić naturalne pieczątki ze Stowarzyszeniem Sztuka Cię Szuka

Napić się najlepszego soku na świecie (ja jestem nałogowcem)

Zapleść, Popleść, Upleść koszyki i inne cuda niewidy z MakkireQu Klik!

I WWF (Wielka Wspólna Fota)

Dodaj napis

Klametkowe bransoletki i klamerki Klik! oraz przypinki z PinacoladaBadges





Trawa minęła, licencjat pozostaje... Ale! Już w niedzielę w Ciechocinie Wojewódzkie Święto Wsi Kujawsko Pomorskiego, na którym będziemy z Mamą (Mama po raz pierwszy, w końcu nie będę musiała za nią tłumaczyć, jak i dlaczego zostało zrobione :D)




Follow my blog with Bloglovin