poniedziałek, 24 grudnia 2012

13.Najwspanialszych

Większość z Was zaczyna pewnie powolutku szykować się do wieczerzy, ja właśnie urwałam się z nad przepysznych pieczarek, które niestety w większości wylądowały w moim brzuchu. Bycie łasuchem zobowiązuje. Wpadłam tutaj aby życzyć Wam najwspanialszych świąt, okraszonych wspaniałych puchem bieli, zapachem korzennych pierników z kuchni, święzej choinki, ale przede wszystkim czerpać pełną garścią z wesołych stołów, wokół których zasiądzie cała rodzina. Od tych których często widujemy tak rzadko jak i często. Mnóstwo uśmiechu. Ja dziękuję Wam za to, że tu jesteście, że zjawia się co jakiś czas parę osób i skomentuje, bo naprawdę wiele to dla mnie znaczy. Ja obiecuję, ze gdy już uwolnię się od szponów licencjatu, egzaminów i Wielkiej Orkiestry, to będę wpadała tutaj dużo częściej i pokazywała choć trochę więcej tej mojej małej twórczości oraz twórczości mojej Mamy (bo Ona też tu będzie się pojawiać) :)


Wspaniałych i twórczy!






niedziela, 16 grudnia 2012

12. Wyniki Candy

No to nadeszła ta chwila losowania szczęśliwej osoby, do której powędruje paczka samych przydatnych rzeczy. Bardzo mi miło, że zgłosiło się Was tyle (aż 69 osób - nie spodziewałam się aż tylu chętnych), a karteczek "nadłubałam" dokładnie 119 sztuk :) Większość Waszych blogów poznałam właśnie dzięki temu Candy i zapewne będę zaglądać tam częściej. Ale pomijając zbędne wstępy, przejdźmy do konkretów.

Świąteczną paczuszkę wygrywa:

Cassandra!
Gratuluję!
Bardzo się cieszę, zwłaszcza, że widzę, że jesteś "początkującą" twórczynią, zatem paczka na pewno nie zostanie głęboko schowana!

Z racji tego, że zgłosiło się aż tyle osób postanowiłam również przyznać nagrodę pocieszenia w postaci wybranej przez siebie rzeczy z mojego profilu na facebook'u. 

Nagrodę pocieszenia wygrywa:

Gratuluję Wam obu! Do każdej z Was napiszę jeszcze dziś maila z prośbą o adres, zatem zaglądajcie do skrzynki!

sobota, 1 grudnia 2012

11. Maskotkowe dzieciństwo

Od pewnego czasu wraz z moją Mamą uwielbiamy dzielić się nawzajem własnymi pomysłami na nowe robótki na te jesienno - zimowe wieczory, jednak tym moja Mama zachwyciła mnie w 100%.  Tydzień temu przed moim odjazdem do studenckiej mieściny nieustannie za mną krążyła w poszukiwaniu moich i mojego rodzeństwa rysunków z dzieciństwa. Kiedy dziś przyjechałam, moim oczom ukazały się trójwymiarowe rysunki mojego brata i mojej kuzynki. Moja Mama wpadła na pomysł szycia maskotek oczami dzieci. Dokładnie odwzorowując przedmioty, osoby, zwierzątka w taki sposób, jaki widzą je dzieci i stworzyć dla nich coś pluszowego i do "dotknięcia". Moim zachwytom osobistym nie ma końca :) A to, co moja Mama wyczarowała w przeciągu ostatnich dni.



Pan kot widziany oczami mojej kuzynki :)


Pan Ufoludek widziany oczami mojego brata :)


Wyrośnięta, zdrowa marchewka!


Mój brat tak widzi sowę :)


No i jesienny Pan Jeż :)


Moim faworytem jest Pan kot i Pani Marchewa :D


Poza tym cały czas zapraszam na Candy :)